Ustawowy obowiązek nadzoru nad małoletnimi obciąża rodziców sprawujących władzę rodzicielską. Jest on również wykonywany przez różne instytucje i podmioty, takie jak szkoły, domy dziecka, przedszkola, domy wychowawcze itp. Zasada odpowiedzialności przewidziana w kodeksie cywilnym dotyczy zarówno sytuacji, gdy podopieczny wyrządzi szkodę osobie trzeciej, jak i takich, w których podopieczni nawzajem wyrządzają sobie szkodę (np. jeden uczeń wyrządza szkodę na osobie drugiemu).
Obowiązek sprawowania nadzoru jest obowiązkiem starannego działania, zatem osoba, której zarzuca się winę w nadzorze, powinna udowodnić, że uczyniła wszystko, aby zapobiec powstaniu szkody. Obalenie domniemania winy w nadzorze ma miejsce wówczas, gdy zobowiązany do nadzoru wykaże, że szkoda i tak by powstała, a więc nawet przy dochowaniu należytej staranności oraz jeśli uczynił zadość obowiązkowi nadzoru. Przykładowo może chodzić o natychmiastowe „oddanie” ciosu przez ucznia drugiemu. Odpowiedzialność powstanie jednak, jeśli zobowiązany do nadzoru biernie obserwował dalszą bójkę.
W kwestii dowodowej sytuacja w przypadku małoletnich, którzy nie ukończyli trzynastego roku życia, będzie się przedstawiać stosunkowo prosto, ponieważ wystarczy, że pokrzywdzony udowodni sam wiek małoletniego. W przypadku dzieci starszych dowód będzie trudniejszy, ponieważ strona pokrzywdzona będzie musiała udowodnić dojrzałość umysłową sprawcy, które dopiero wtedy pozwoli przypisać mu winę. Doświadczenie życiowe dostarcza przykładów, w których niedojrzałość starszych dzieci będzie decydować o nieprzypisaniu im winy. W doktrynie podkreśla się, że w odniesieniu do osób pomiędzy trzynastym a osiemnastym rokiem życia dowód dojrzałości jest składową dowodu winy i konieczności powołania podstaw domniemania dojrzałości takich małoletnich.
Jednak nie do przyjęcia byłoby rozwiązanie, w którym w przypadku zwolnienia od odpowiedzialności cywilnej np. czternastoletniego sprawcy szkody ze względu na jego niedojrzałość, zostałoby wyłączone zastosowanie przepisy regulującego winę w nadzorze w stosunku do osób zobowiązanych do tego nadzoru tylko dlatego, że przyjęto założenie, iż przepis wyłączający winę odnosi się wyłącznie do małoletnich, którzy nie ukończyli trzynastu lat.
Czy małoletniemu mającemu ukończone trzynaście lat można nie przypisywać winy z powodu wieku ?
Problem ten związany jest z wątpliwościami interpretacyjnymi dotyczącymi użytego w przepisach sformułowania „z powodu wieku”. Kodeks cywilny nie posługuje się pojęciem dojrzałości. Znaczenie tego terminu można sprowadzić do osiągnięcia stopnia rozwoju pozwalającego na świadome i prawidłowe kierowanie swoim postępowaniem.
Z przepisów wynika, iż ustawodawca rozstrzygnął w sposób jednoznaczny możliwość obciążenia odpowiedzialnością osób zobowiązanych do nadzoru w przypadku szkód wyrządzonych przez małoletnich, którzy nie ukończyli trzynastego roku życia. Brak jest jednak oczywistego rozstrzygnięcia, jak kształtuje się odpowiedzialność małoletniego po ukończeniu trzynastu lat, a zatem brak jest również jasności w tego typu stanach faktycznych co do ewentualnej odpowiedzialności cywilnej osób zobowiązanych do nadzoru. Na tym gruncie zarysowały się liczne kontrowersje.
Odpowiedzialność nauczyciela, wychowawcy
Cały teren szkoły w czasie, gdy odbywają się zajęcia, pozostaje pod jej opieką i nadzorem, wobec czego obowiązek należytego nadzoru obciąża szkołę również w stosunku do młodzieży, która nie ma zajęć dodatkowych, ale w czasie gdy szkoła jest czynna, ma możność przebywania np. na szkolnym boisku. Jeśli szkoła zapewnia udział w zajęciach, które odbywają się poza terenem szkoły (np. na basenie), wówczas ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo uczniom także w czasie drogi do innego obiektu i powrotu do budynku szkolnego. Podobnie jest, gdy szkoła organizuje np. wycieczki do lasu, do zoo czy do kina albo w ramach akcji sprzątania świata. Decydujący jest element powierzenia dzieci szkole. Nadzór istnieje także w czasie przerw.
W sytuacji, gdy np. nauczyciele pełnią swój dyżur dostatecznie starannie istotnym może być, czy mogli zapobiec zdarzeniu będącemu przyczyną szkody. Na przerwie młodzież wykonuje różne czynności. Czasami początkowa zabawa po chwili, w sposób nagły i niespodziewany może przerodzić się w bójkę. Dlatego nadzorujący, chcąc się uwolnić od odpowiedzialności, musi wykazać z jednej strony brak winy w nadzorze, czyli swoją "bezwinność", dowodząc, że nadzór był sprawowany należycie i zachował się zgodnie z ciążącymi na nim obowiązkami pieczy. Z drugiej strony winien wykazać brak związku przyczynowego pomiędzy nienależytym wykonywaniem nadzoru a szkodą, czyli, że szkoda by nastąpiła również wtedy, gdyby nadzór wykonywany był należycie. Obalić domniemanie związku przyczynowego pomiędzy szkodą a wadliwie wykonywanym nadzorem można poprzez wykazanie, że czyn pozostającego pod nadzorem nastąpił tak niespodziewanie, iż nie można mu było przeszkodzić pomimo starannego nadzoru.
Należy pamiętać, że obowiązek rozciągnięcia pieczy nad uczniami nie może być pojmowany tak szeroko, by każdej grupie uczniów, przez cały czas ich pobytu w szkole musiał towarzyszyć opiekujący się nią nauczyciel.
Przykładowo, można podać następujące stwierdzenia Sądu Najwyższego zawarte w orzecznictwie.
W wyroku z 8 lutego 1977 r. Sąd Najwyższy uznał, iż „Względy wychowawcze przemawiają za przyjęciem, że nadzór nad młodzieżą starszą nie może być ciągły, gdyż młodzieży takiej należy stwarzać warunki do znacznej samodzielności. Za wadliwą i niezapewniającą takiej młodzieży należytej opieki uznać trzeba taką organizację nadzoru, przy której w stałych, i z góry znanych i długich odcinkach czasu nie może on być wykonywany nawet sporadycznie”.
Z kolei w wyroku z 21 kwietnia 1970 r. znalazła się teza następującej treści: „Nauczyciel wychowania fizycznego nie może nie brać pod uwagę - egzekwując wykonywanie określonych ćwiczeń - różnic w stopniu sprawności fizycznej uczniów, uwarunkowanej także ich fizycznymi możliwościami (wzrost, nadwaga, prawidłowość budowy, ewent. ułomność itp.). W granicach uzasadnionych powinno być stosowane podejście indywidualne, zwłaszcza gdy dotyczy to młodzieży, której rozwój fizyczny nie został zakończony”
Jeśli dziecko – za zgodą rodziców – podróżuje samodzielnie, problematyczne jest, kto odpowiada za wyrządzoną przez nie szkodę. Podobnie będzie, gdy szkoda zostanie wyrządzona w czasie wagarów. W pierwszej sytuacji ocena zależy od wieku sprawcy (jeśli powyżej 13 roku życia, odpowiadać może sam sprawca, jeśli działał z należytym rozeznaniem, co może nie wykluczać odpowiedzialności rodziców za winę własną. W drugim przypadku nie można wykluczyć odpowiedzialności szkoły (np. jeśli uczeń notorycznie ucieka i dopuszcza się czynów bezprawnych).
Wydaje się, iż obciążenie odpowiedzialnością odszkodowawczą osób zobowiązanych do nadzoru w możliwie szerokim zakresie odpowiada powszechnemu poczuciu sprawiedliwości. Doświadczenie życiowe wskazuje, iż roszczenia związane z naprawieniem szkód wyrządzonych przez małoletnich są kierowane w pierwszej kolejności w stosunku do osób wykonujących nadzór, tj. najczęściej rodziców.
Opracowanie własne na podstawie:
Wałachowska [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018, art. 427; Słyk, Rozdział IV Analiza przepisów dotyczących odpowiedzialności rodziców za szkodę wyrządzoną przez ich dziecko [w:] Odpowiedzialność cywilna rodziców za szkodę wyrządzoną przez ich dziecko a sposób i zakres wykonywania przez nich władzy rodzicielskiej, Warszawa 2011.